Czy gotowy plan treningowy może okazać się skuteczny?
Często spotykam się z tego typu pytaniem. Jedyna odpowiedź jaka przychodzi mi do głowy, to: „…i tak i nie”.
Na rynku jest ogrom gotowych planów treningowych. Wiele z nich jest za darmo, co czyni je bardzo atrakcyjnymi. Daleki jestem od twierdzenia że układali je ludzie o małej wiedzy. Często takie darmowe plany poparte są latami doświadczeń. Przykładem mogą być plany na platformie Zwift.
Wszystko zależy od tego, kto pyta.
Zakładając, że chcesz podnieść swoje możliwości sportowe, ale nie do końca wiesz jak się za to zabrać, gotowy plan treningowy może pomóc zrealizować ten cel.
Zapewne do tej pory po prostu jeździłeś rowerem. Nie miało to żadnych celowych założeń, a ilość, intensywność oraz długość wykonywanych jazd była losowa.
Z gotowym planem treningowym możesz zacząć trenować. Trenować, czyli w sposób zaplanowany i poukładany obciążać swój organizm w celu uzyskanie konkretnych korzyści. Periodyzacja, jednostki treningowe adekwatne do okresu przygotowawczego, zaplanowany wzrost obciążeń treningowych, czy jasno wydzielone okresy regeneracyjne. To wszystko powinno być zawarte w planie treningowym. Wstajesz rano i wiesz co masz dziś robić.
To już naprawdę wiele. Jeśli więc jesteś na początku swojej kolarskiej drogi, taki plan niemal na pewno okaże się skuteczny.
Czemu „niemal”?
No właśnie. Gotowe plany treningowe bazują na pewnym uśrednieniu. Nie jest tajemnicą, że różnimy się od siebie pod wieloma względami. Skoro tak jest, czemu ma do Ciebie pasować uniwersalny plan treningowy?
Może pasować, ale nie musi.
Tak jak wspomniałem, gotowe plany to uśredniona baza danych efektywności kolarskiego treningu. Ma pasować do zdecydowanej większości z nas. Zawsze jednak pozostaje ryzyko, że jesteś poza średnią…
I co wtedy?
Może nie być źle. Sytuacje w których zastosowanie takiego gotowego planu treningowego przyniesie efekt odwrotny od zamierzonego (regres formy) są bardzo rzadkie. Dużo większa jest szansa, że taki plan nie przyniesie optymalnego efektu (możliwie szybkiego rozwoju formy kolarskiej w stosunku do możliwości organizmu).
No i klops.
Każdy trenujący wie ile pracy i wyrzeczeń kosztuje bycie kolarzem. Nie mówię tu o zawodowstwie – to jest oczywiste. Mam na myśli nas, ale nie chcę użyć sformułowania „kolarzy amatorów”. To wielce krzywdzące stwierdzenie dla wielu, którzy bardzo profesjonalnie podchodzą do swojego kolarskiego życia. Może zaproponuję sformułowanie „kolarz niezawodowy”?
Więc jeśli poświęcamy na nasz trening dużą część życia, chcemy aby był możliwie efektywny. To proste. Ja tak to widzę i ciągle do tego dążę w swoim treningu. Z resztą nie tylko swoim, ale również w treningu każdego, kto zdecydował się powierzyć mi proces budowania swojej formy.
Czego może brakować w gotowym planie treningowym?
Lista byłaby długa. Zresztą wspomnę o tym za chwilę. Podstawową różnicą jest brak personalizacji!
Podejmując współpracę z trenerem możesz być pewien, że „zajmie się” Tobą kompleksowo. Oczywiście im więcej ma narzędzi, tym dokładniej może dopasować Twój trening.
Czym są takie narzędzia?
Na pierwszą myśl przychodzi sposób mierzenia obciążeń treningowych. Najbardziej powszechnym i dostępnym sposobem jest pomiar tętna.
Już tu można względnie dokładnie określić kilka parametrów treningu takich jak intensywność, ale też budować historię obciążeń chronicznych, które po pewnym czasie pozwolą lepiej dopasować ilość treningu do Twoich potrzeb.
Dodatkowe narzędzia to Twoje informacje zwrotne.
- jak śpisz
- ile masz energii
- jaki masz poziom motywacji do treningu
- jaki masz puls spoczynkowy
- ile masz stresu
- jak trudna była konkretna jednostka treningowa
To wszystko pozwala tworzyć zestawienia monitorujące Twoje możliwości oraz poziomy zmęczenia. Bo zmęczenie musi występować, ale powinno być funkcjonalne!
Pomiar mocy może wznieść Cię na kolejny poziom.
Wiem, na pewno ktoś krzyknie „nieprawda!” Ja jednak uważam, że prawda!
Z tym, że znów wracamy do rozmowy o narzędziach. Pomiar mocy jest narzędziem. Możesz je umiejętnie wykorzystać lub po prostu cieszyć się z wyświetlanych na liczniku cyferek.
Jeśli jednak zestawisz pomiar mocy z innymi narzędziami, właściwą analizą danych, a na bazie powyższego, ze skutecznie ułożonym treningiem, Twój plan treningowy będzie gotowy, choć nie będzie to gotowy plan treningowy (sic!).
Różnice nieoczywiste.
Mógłbym pisać o tym godzinami. Chętnie podejmę dyskusje w tym temacie jeśli masz pytania.
Jednak teraz wymienię z pozoru niewidoczną różnicę między gotowym planem treningowym, a współpracą z trenerem.
Wsparcie mentalne. Tak, tak… trener może być jak drugi ojciec… Ok, żarcik taki. Ale jest w nim ziarenko prawdy.
Często rozmawiam ze swoimi podopiecznymi, gdy im coś nie do końca wychodzi. Gdy przychodzą spadki motywacji (a na pewno przyjdą), gdy z jakichś powodów trudno było o realizacje założeń planu. Staram się zrozumieć przyczynę, podsunąć rozwiązanie, wspomóc dobrą (mam nadzieję) radą. Trener musi być troszkę psychologiem, troszkę mentorem oraz troszkę surowym panem od WF-u (heh). Często rozmowa pomaga przetrwać kilka ciężkich tygodni, po czym wszystko wraca na właściwe tory.
Reasumując.
Czemu gotowy plan treningowy jest lepszy od braku planu?
- wprowadza w jazdę na rowerze strukturę treningu
- zakłada gotowe jednostki do wykonania, wpisane w przemyślany schemat
- stopniuje obciążenia treningowe przygotowując organizm do coraz to mocniejszych treningów
- dodaje motywacji do treningów
- często będzie skuteczny, szczególnie przy mniej wytrenowanym organizmie.
Co zmieni współpraca z trenerem?
- Twój trening będzie dopasowany do Ciebie jak szyty na miarę garnitur
- założenia planu będą skupiały się na twoich ogranicznikach
- trening będzie ułożony pod Twoje potrzeby oraz specyfikę zawodów, w których chcesz brać udział
- ilość obciążeń będzie dopasowana do Ciebie (choć ustalenie idealnego poziomu z reguły zajmuje od kilku do kilkunastu miesięcy)
- trener może modelować Twój plan jeśli zajdzie taka potrzeba
- otrzymasz wsparcie mentalne i motywacyjne
- Twój czas poświęcony na trening będzie wykorzystany optymalnie
Myślę, że więcej nie muszę wymieniać.
A teraz gwóźdź programu.
W każdym sporcie niezwykle ważne jest żywienie. W kolarstwie jest ważne tyle, co sam trening.
Teraz wyobraź sobie, że nie tylko Twoje treningi są dopieszczone przez trenera, ale też Twoje żywienie jest ułożone przez dietetyka, a dietetyk działa wspólnie z trenerem.
Oprócz Twoich założeń dietetycznych zna estymowane obciążenia treningowe na najbliższy okres. Dostajesz plan żywieniowy, który idealnie współgra z planem treningowym.
No cóż… Optymalizacja właśnie osiągnęła zenit.
Sprawdź nas, a będzie nam miło wprowadzić Cię na ten poziom.
Maciek Puź