Przejdź do treści
Na Osi - Kolarska Przestrzeń
  • Pakiety
    • Jak wygląda współpraca?
    • Jak to wygląda w praktyce?
    • Pakiety
    • Jak pracujemy?
    • Zaufali nam
    • FAQ
  • Obozy
    • Dlaczego warto?
    • Aktualne obozy
    • Nasza kadra
    • Byli z nami
    • FAQ
  • O nas
    • My jako zespół
    • Kim jesteśmy?
    • Nasz pomysł
    • Nasz zespół
    • Co u nas słychać?
  • Drużyna
  • Partnerzy
  • Blog
  • Kontakt
  • Pakiety
    • Jak wygląda współpraca?
    • Jak to wygląda w praktyce?
    • Pakiety
    • Jak pracujemy?
    • Zaufali nam
    • FAQ
  • Obozy
    • Dlaczego warto?
    • Aktualne obozy
    • Nasza kadra
    • Byli z nami
    • FAQ
  • O nas
    • My jako zespół
    • Kim jesteśmy?
    • Nasz pomysł
    • Nasz zespół
    • Co u nas słychać?
  • Drużyna
  • Partnerzy
  • Blog
  • Kontakt
  • Testy sprzętu

Warto się spocić z X-Bionic!

Twój pot ma znaczenie! Szczególnie dla odzieży X-Bionic!

Wielu sportowców amatorów uważa pot za zupełnie zbędny i niepotrzebny. Naturalnie mamy świadomość, że jest konieczny do termoregulacji i skóra musi być wilgotna, aby ten proces przebiegał poprawnie. Jednak w praktyce, prawie każdy z klientów zainteresowanych zakupem odzieży kolarskiej zaznacza, że interesuje go materiał „dobrze odprowadzający pot”.

X-Bionic zmienia wszystko.

Szwajcarski producent wytycza zupełnie nowy kierunek – skoro pot jest tak cenny, wykorzystajmy go!

Tak, tak. Choć może na pierwszy rzut oka brzmi to dziwnie, zapewniam Was, że w tym szaleństwie jest metoda. Założenia są proste. Pot należy przechwycić i za pomocą specjalnie skonstruowanych nici oraz stworzonych z nich struktur, odprowadzić w miejsca gdzie jest najbardziej potrzebny.

Struktura materiału X-Bionic jest zupełnie inna niż to ma miejsce w przypadku lycry, do której przywykliśmy

Jak to jest zrobione?

Ilość technologii opisanych na stronie producenta przytłacza. Jeśli macie chęć poczytać co zostało zastosowane w koszulce rowerowej Twyce, zapraszam TUTAJ. Opis naprawdę robi wrażenie.

Ale! Na papierze wszystko wygląda ładnie, a często wiadomo jak jest naprawdę… Dlatego przygotowałem dla Was garść moich wrażeń, które zbieram już od kilku lat.

Pomarańcza od X-Bionic.

Zacznijmy od czasów naprawdę zamierzchłych, kiedy projekt Na Osi nie był jeszcze w najodleglejszych planach. Jak być może pamiętacie, w roku 2018, pod wspólną flagą MyBike.pl i X-Bionic zaliczyliśmy dwa starty. Tatra Road Race, oraz eliminacje do UCI GRAN FONDO WORLD CHAMPIONSHIPS POZNAN 2019. To wtedy zaczęła się nasza przygoda z tą marką.

Przyznaję, że wielu z nas zawodników (jeśli nie wszyscy!) było zaskoczonych strukturą produktu. Stroje w dotyku wydawały się „grube”. Może nie jak sweter, ale zdecydowanie odbiegały od wszystkich innych naszych kompletów. Do tego mocna kompresja. Koszulka wyjęta z pudełka wygląda jak dwa rozmiary mniejsza niż zamówiona. Spodenki podobnie. Zbyt grube i zbyt małe – takie było pierwsze wrażenie.

Tak część drużyny prezentowała się na rozjeździe po Klasyku Beskidzkim.

Ej! Da się to jednak na siebie założyć.

Strój faktycznie przylega bardzo dokładnie, opinając i kompresując ciało, ale nie nadmiernie. Technologia użyta w produkcie zakłada mocniejszą kompresję w miejscach wybranych, mniejszą natomiast, w miejscach odpowiedzialnych za swobodę ruchu. Dyskomfortu nie odczuwa się nawet podczas wielogodzinnych jazd.

A jak się w tym jeździ?

Po porostu bajecznie. I tu jestem zupełnie szczery. Wszystkie te skomplikowane technologie oraz systemy, przekładają się na jeden finalny efekt. Rewelacyjny komfort termiczny! Niezależnie czy jest akurat upalnie, czy lekko chłodno. Pot zebrany we „właściwych miejscach” pracuje nad utrzymaniem temperatury ciała na poziomie 37 st. C.

Wspomnieć tu mogę również o doświadczeniach (nie tylko moich) z wiosennego zgrupowania w Calpe. Marzec na Hiszpańskim wybrzeżu przywitał nas piękną pogodą. W ciągu dnia temperatura rosła dość wysoko, czasem przekraczając 25 stopni. Podczas wspinaczki, szczególnie gdy podjazd był w słońcu, było naprawdę gorąco.

Po przekroczeniu wierzchołka i rozpoczęciu zjazdu, powietrze opływa nas z dużą prędkością i natychmiast wychładza organizm. Zwykle potrzebne są wtedy kamizelki. W naszych zestawach X-Bionic efekt chłodu zdecydowanie mniej doskwierał i często kamizelek nie zakładaliśmy. Naprawdę nie było konieczności.

Zjazdy w X-Bionic tylko „na krótko”! No może rękawki się czasem przydadzą.

Technologia 4.0 na 5+!

Jakiś czas temu premierę miała nowa technologia strojów, nazwana 4.0. Poprawiona została nić z kanalikami, w której zmniejszono średnicę. Dzięki temu nowe stroje są cieńsze, trochę bardziej zbliżone fakturą do tego co znamy z innych firm odzieżowych, choć nadal nie jest to zwykła lycra.

Tę technologię testowaliśmy w Tatrach i na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zarówno podczas jazdy na szosie, jak i na MTB. Efekty były świetne, a jazda w nowej koszulce X-Bionic jest bardzo komfortowa, przyjemna i niczym nieskrępowana.

Było to we wrześniu, gdy pogoda bywa już dość kapryśna i nieprzewidywalna. Pomimo słonecznej aury, powiewał chłodny wiatr, więc gdy słońce chowało się za chmury, robiło się rześko. Te chwile nie trwały może bardzo długo, ale dzięki X-Bionic można je było spokojnie przeczekać bez zakładania kamizelki. To samo podczas wjazdu z pełnego słońca w cień lasu – X-Bonic „grzał” jak należy i nie dopuszczał do wychłodzenia.

W ciuchach X-Bionic jeździliśmy kilka dni w różnych warunkach pogodowych i byliśmy naprawdę bardzo zadowoleni. Jeśli dodać do tego żywe kolory (zupełnie różne dla strojów damskich i męskich) oraz przeprojektowane tylne kieszonki (teraz dzięki specjalnej tasiemce dużo lepiej trzymają zawartość i nie rozciągają się zbyt mocno), to w mojej ocenie otrzymujemy produkt idealny, którym naprawdę warto się zapoznać.

Czyżby rEwolucja potu?

Marginal Gains.

Jest jeszcze jeden temat do obgadania. Szczególnie gdy interesują Cię tzw. Marginal Gains, czyli małe i niepozorne zmiany, które mogą zrobić ogromną różnicę.

W tym przypadku producent w swoich laboratoriach zbadał, zmierzył i wyliczył, że dzięki optymalnej temperaturze ciała, nasz organizm jest również w stanie pracować bardziej modelowo, czyli wyciskać z siebie 100%.

Czy zatem będziemy szybsi dzięki technologii ukrytej w X-Bionic? Trudno mieć pewność, ale kto wie… Na pewno warto spróbować!

Maciek Puź

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kategorie
  • Ćwiczenia siłowe (5)
  • Dietetyka (53)
  • Nasze obozy (5)
  • Ogólne (37)
  • Przepisy dieta kolarska (29)
  • Testy sprzętu (10)
  • Trening (36)
  • Wyścigi (11)
O blogu

Zagadnienia dietetyczne, metodyka treningów, relacje z obozów, testy sprzętu, a także wiele innych informacji, znajdziesz właśnie tutaj. 

Jeśli jesteś ciekawy co słychać u nas oraz w całym kolarskim świecie, zapraszamy do lektury.

Ostatnie wpisy
Testy sprzętu

HRM FAN – Regulator obrotów wentylatora i… nie tylko.

16 lutego, 2022
Elite suito
Testy sprzętu

Elite Suito 2020 – czyli moje pierwsze starcie z interaktywnym trenażerem

9 października, 2020
Elite direto
Testy sprzętu

Elite Direto 2019, czyli inny wymiar zimy w mieście.

27 września, 2020
Nasz FB
PrevPoprzedniKolarski Raj – Calpe 2019!
NastępnyZawody kolarskie Starachowicka Strzała 2020Następny

Regulaminy

  • Regulamin Świadczenia Usług
  • Regulamin Usług Turystycznych
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt
  • Regulamin Świadczenia Usług
  • Regulamin Usług Turystycznych
  • Polityka Prywatności
  • Kontakt

Dane firmy

Na Osi Sp. z o.o.
Ul. Grzybowska 87, 00-844 Warszawa
NIP 5273032071 KRS 0001006392

Zapisz się do newslettera

Bądź na osi nowości – otrzymuj informacje o aktualnej ofercie, nowych artykułach i promocjach.

Zapisz się

© 2020 Wszelkie prawa zastrzeżone

Nie przegap żadnej nowości!

Dołącz do naszego newsletter’a, aby otrzymywać wartościowe materiały i nowości bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową.

Dodatkowo odbierz darmowy fragment naszego e-book’a „Kolarskie menu w 20 minut!”, gdzie znajdziesz szybkie i smaczne przepisy na dzień treningowy.